wtorek, 8 września 2009

Przeznaczenie?

Tych (...) których [Bóg] przeznaczył [na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna], tych też powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą...
Wiele razy zdarzało się (w szkole i przy innych okazjach), że pytano mnie o to, czy jest coś takiego, jak "przeznaczenie". I oto dzisiaj jest doskonała okazja, by uchylić rąbka tej tajemnicy. Sam Bóg zresztą tego dokonuje.
To On przecież zapowiedział zbawienie, mówiąc do szatana: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej, potem wiele razy to poświadczał (jak chociażby przez proroka Izajasza: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami), a w końcu Maryja znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego i porodziła.
Bóg bowiem przewiduje i planuje moje szczęście - powołuje mnie do niego, ale zawsze też pozostawia mi wolność (zobacz: KKK 2012-2016). Dowodem na to jest chociażby genealogia przytoczona przez dzisiejszą Ewangelię. Są tam ludzie, którzy zawierzyli Bogu (jak Abraham, który powiedział: Bóg przewidzi), ale także tacy, którzy źle skorzystali z otrzymanej wolności (jak Dawid, który zgrzeszył z dawną żoną Uriasza).
Bóg - mówiąc obrazowo - wysłał zaproszenie, ale nie jestem bezwolny wobec Niego (zobacz: KKK 2002). Mogę odpowiedzieć "jak uważam", jednak... lepiej byłoby dla mnie pójść za Jego wolą. Tylko czy zechcę...
Panie, nie pozwól mi nigdy oddalić się od Ciebie!

Brak komentarzy: