środa, 9 kwietnia 2008

Każdy!

Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Codziennie spoglądam na mego Pana... Codziennie biorę Go w moje niegodne ręce... Codziennie spotykam w moim życiu - w chwilach radości i smutku... i ciągle nie wierzę...
Nie, to nie to, że jestem ateistą. To
też, nie to , że zupełnie brak mi wiary... Ale jaka ona jest? Od przypadku do przypadku... od zrywu do zrywu... "od czasu, do czasu"...
A jednak pocieszają mnie słowa Mistrza:
jest wolą Ojca mojego, aby KAŻDY, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne... KAŻDY - więc i ja i TY!

Brak komentarzy: