wtorek, 20 maja 2008

Spytać

...nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. I miało to określone skutki! Chrystus bowiem mówił im o swojej śmierci i zmartwychwstaniu, a oni zajęci sobą nie mieli odwagi dowiedzieć się czegoś więcej, więc milczeli. Zrozumieli te słowa opatrzenie, więc postanowili "pozajmować sobie stołki".
I ja także często uciekam od Słowa Bożego w codzienną szarzyznę, albo różową przyszłość. A przecież Słowo mówi mi i o tym, co dzisiaj i o tym jak ma być jutro. A jeśli nie rozumiem czegoś, to zawsze mogę się SPYTAĆ Jezusa.
Panie rozniecaj we mnie ogień gorliwości o Twoje słowo.

Brak komentarzy: