niedziela, 30 marca 2008

Wiara z cierpienia

Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym... Jakże prosto Tomasz mógł doświadczyć przejścia od nie-wiary do wiary prawdziwej. Dotknąć Pana i wyznać: Pan mój i Bóg mój. Zazdroszczę mu tego!
Ale te słowa Jezusa pokazują mi i tę prawdę, że i ja mogę doświadczyć spotkania z Nim... że i ja mogę uwierzyć... Warunek? Dotknąć rzeczywistości śmierci, cierpienia i bólu w moim życiu i zobaczyć, że i tam jest obecny żywy, zmartwychwstały PAN.
Paweł napisał, że
wiara rodzi się ze słyszenia. Myślę, że może także zrodzić się z (i w) cierpienia...

Brak komentarzy: