środa, 5 marca 2008

Lustro

...nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który mnie posłał. Jakże na co dzień te słowa daleko są de mnie. Szukam swojej woli i nie mam co do tego wątpliwości. Szukam siebie zbyt często i zbyt intensywnie. Szukam i nie znajduję, bo nie mogę znaleźć.
Gdy czasem staję przed lustrem, by (najczęściej) zgolić wyrosły zarost, to nigdy - do dzisiaj - nie przyszło mi do głowy pytanie, czy chociaż odrobinę podobny jestem do Niego - do Chrystusa? Nie, nie tak zewnętrznie, ale tak w środku... Ciekawe dlaczego? Może dlatego, że Go nie szukałem... także w sobie...

Brak komentarzy: