wtorek, 5 lutego 2008

Ocalenie

Żebym się chociaż Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Nic więcej nie potrzeba. Tylko dotknąć się płaszcza - nawet nie trzeba rozmawiać, prosić, wyjaśniać, czy tłumaczyć. ON wszystko wie!
Wystarczy wiara, która opiera się na doświadczeniu własnej słabości i ułomności, zawodności ludzkiej pomocy (lekarzy, szarlatanów, naszych własnych pomysłów na wyzdrowienie).
Nie jest to łatwe... Ale właśnie dlatego tak skuteczne. Jak wstrętne gorzkie lekarstwo, które już przy pierwszej dawce zwalcza chorobę.
Tylko w ten sposób można bowiem usłyszeć: twoja wiara cię OCALIŁA, idź w pokoju...

Brak komentarzy: