niedziela, 28 listopada 2010

Spostrzec

jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop...
Zaczął się ADWENT... czas by wyjść na spotkanie Pana... On przychodzi... obym tylko nie przegapił (po raz kolejny?) tego przyjścia. 
Plany... postanowienia... nie mam. Ale tym razem świadomie - zobaczymy co może się dokonać we Mnie dzień po dniu... To będzie zupełnie nowe doświadczenie - nie planować. 
Chcę wyjść na przeciw... i spotkać Przychodzącego, tam, gdzie On to zaplanował...

Brak komentarzy: