czwartek, 1 lipca 2010

Słowo na dziś...

... "wunderbar" [cudowny]. Od wczoraj bowiem jestem w Bonn na kursie języka niemieckiego. Wakacje jak marzenie. Cisza, spokój i stary klasztor na Kreuzbergu. Czy potrzeba czegoś więcej? Niestety niezbędnym dodatkiem do całości jest 6 godzin dziennie "tedesco"... ;-) Ale wszystko inne jest "wunderbar"...
***
A dzisiejsza ewangelia kończy się słowami: tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom. Cuda Jezusa wzbudzały lęk i zachwyt. Wzbudzały reakcję. Nie pozwalały pozostać obojętnym. 
Ten czas, który jest przede mną, także jest cudem Boga. Przynajmniej dla mnie. I także nie mogę pozostać obojętny. Obym nie zmarnował otrzymanej szansy... 
Panie Jezu, pobłogosław nas na trud!



1 komentarz:

Jakub Ruszniak pisze...

Szczęść Boże! Ojcze, życzę powodzenia i błogosławieństwa Bożego na czas kursu! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)