sobota, 3 października 2009

Docenić

Kolejny dzień w Rzymie rozpoczęty. Po ludzku, to nie realne - ja w Rzymie, ja na studiach, ja mówię(?) po włosku. Chciałbym często ponarzekać, poutyskiwać, wyżalić się... Tylko, czy mam do tego prawo?! Zwłaszcza w kontekście tych słów z dzisiejszej Ewangelii: Beati gli occhi che vedono tutte queste cose (Szczęśliwe oczy, które widzą to)
I rzeczywiście trzeba mi te słowa brać na serio! Bo iluż ma taką szansę, jaką ja mam?! Wczoraj zażartowałem, że "jak nie byłem w Watykanie przez 30 lat ani raz, tak wczoraj - kilka razy". Szczęśliwe oczy, które to widzą, bo wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.
Cieszmy się zatem (i DOCEŃMY) z tego, czego doświadczamy każdego dnia - z tego, co dobre i z tego, co trudne. Bo może wielu innych marzyłoby o tym, co dla nas jest powodem do narzekania.
Wczoraj przypomniała mi się Susan Boyle. Kobieta (zdawać by się mogło) skazana na "niebyt", stała się gwiazdą światowego formatu. Prosta i skromna, ale także ufna w swe siły, osiągnęła więcej niż to, o czym mogłaby pomarzyć. Nie ma więc rzeczy niemożliwych! Przeszkodą w ich osiągnięciu jesteśmy tylko my sami!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bełczon nie marnuj pieniędzy podatników, bierz się do roboty, bo my tu w Polsce charujem na ciebie, a ty ciężarki zwiszasz...nas tu na katechezie od skurwysynów wyzywają a ty się włóczysz po Watykanie i piwo ze Śleziakiem żłopiesz. Masz trzy lata na licencjat, bo nikt na ciebie nie będzie płacił...Przybysz zrobił licencjat w dwa lata...

Anonimowy pisze...

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pragnę zapodać adres mojej strony, która powinna być myślę znana
każdemu księdzu:) bo aby jak najlepiej wypełniać swoją misję,
twierdzę że księża powinni znać niejako 'z bliska' i takie trudne
sprawy i odmienne poglądy na pewne sprawy jak moje. Proszę więc
również o rozesłanie tego adresu do znajomych Księdza, bo naprawdę
zależy mi na upowszechnieniu się wśród księży mojej strony. Z góry
dziękuję.
Adres tej mojej strony to sami-sie-zdziwicie.bloog.pl

Szczęść Boże!

Anonimowy pisze...

Bełczon zapomniałeś złożyć życzenia Świąteczne, czyżby w Rzymie nie było internetu, albo co gorsza poczty i euro na znaczki do Polski? Czasu masz za pewno wiele...