niedziela, 31 sierpnia 2008

Wrzuty? czy Wyrzuty?

Panie... nie przyjdzie to nigdy na ciebie... Skąd ja znam ten tok myślenia? "To mnie nie dotyczy", "ja nigdy bym tak nie mógł", "To mnie się nie przytrafi przenigdy". Taaaa... A potem upadam, twarzą prosto w ziemie i ryczę: "Dlaczego?"
No właśnie: Dlaczego? Czy nie dlatego, że nie myślę "po Bożemu, ale po ludzku"?
Panie ucz mnie pokory wobec moich słabości oraz wobec Twojej wielkości.

środa, 27 sierpnia 2008

Początek - po raz drugi...

No i w końcu zabrałem się znowu do pisania... Nie wiem, czy ktokolwiek, to jeszcze czyta, ale nie to jest najważniejsze... Piszę, bo lubię, piszę, bo chcę...
*****
Potrzeba mi wytrwałości. Chociażby takiej, jaką miała św. Monika, która przez długie lata ze łzami modliła się o nawrócenie swego syna - Augustyna. I w końcu mogła widzieć [go] chrześcijaninem katolikiem.
Jakże daleki jestem od takiej postawy. Jakże bardzo łatwo ulegam zniechęceniu - w codzienności i pracy nad sobą... A dzisiaj w Ewangelii słyszę ostrzeżenie: Biada wam... przewodnicy ślepi...
Panie nie daj mi zadowolić się tym, co mam, ale ciągle pragnąć czegoś więcej!