czwartek, 30 września 2010

Apostolski plan

Wróciłem... nie tylko do Rzymu, ale także do pisania bloga. Wakacje obfitowały w przeżycia i doświadczenia, poznałem wielu nowych ludzi i wiele niezwykłych miejsc. Odwiedziłem także kilku starych znajomych. To chyba tyle w dużym skrócie. A teraz patrzę już w przyszłość. I na progu tej niewiadomej spotyka mnie dzisiaj Słowo Boże...
***
...wyznaczył Pan (...) siedemdziesięciu dwu i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Rzeczywiści Chrystus nie działa sam. Posyła przed sobą swoich uczniów, którzy głoszą prawdę Królestwa Bożego i wzywają do nawrócenia. Sam wielu z nich spotkałem. Wielu nie poznałem, nie zauważyłem, przeoczyłem... 
Rzadko (za rzadko!) sam pamiętam, że i ja jestem posłany. Zwłaszcza, gdy głoszenie idzie ciężko. Myślę, że dlatego Jezus stwierdził: posyłam was jak owce między wilki. Nie oznacza to, że zostajemy sami. Przeciwnie. On zawsze nam towarzyszy. Kieruje krokami przed i w trakcie głoszenia. Z resztą nie tylko daje dobre rady, ale właściwie to On działa - w nas i przez nas. 
To ważne dla mnie - zwłaszcza na początku kolejnego etapu. Ważny jest ten Jezusowy "plan apostolski"!